środa, 28 listopada 2012

Mer Beige i Black

                Ostatnio pokochałam biel... Ta miłość nie pojawiła się od razu, ale tak jakoś kiełkowała, ja dorastałam i ona dorastała. W gruncie rzeczy dorosła i nie potrafię teraz skupić się na czymś innym. Ta mania bieli wyszła już nawet poza obręb ubioru, weszła nawet w strefę mebli domowych i ogrodowych. Dla tego dziś postanowiłam zaszaleć i przedstawić cudowne meble, które skradły moje serce, a jednocześnie umysł podpowiada mi, że są niepraktyczne. Tak... biel uważam za bardzo niepraktyczna mimo że tak bardzo mi się podoba. Jako fajtłapa numer jeden, mam ogromny problem z utrzymaniem czystości, moja świadomość płata mi figle i gdy mam koło siebie coś białego to wystarczy chwila i już ta rzecz jest brudna. Inaczej jest z ciemnymi rzeczami. No ale dziś miało być o pięknie nie koniecznie praktycznym


                 Mer Beige i Black jest pięknym zestawem który łączy ze sobą drewno i bardzo wytrzymała tkaninę w kolorze beżowym.  Cały zestaw jest składany, tak wiec w razie potrzeby krzesła i stół można złożyć i schować, zajmą niewiele miejsca co jest ich dodatkowym atutem. Cały zestaw jest przeznaczony dla czterech osób i osobiście  znalazłabym mu zastosowanie raczej na tarasach, lub oranżeriach, niż w samym ogrodzie. Meble będą idealny na  spotkania ze znajomymi, jak i samotny relaks przy lekturze dobrej książki i  filiżance kawy.

                Dla pasjonatów ciemnych kolorów mam niespodziankę. Zestaw można zakupić również w wersji czarnej. Na pewno będzie on bardziej praktyczny, jeśli chodzi o sam kolor, jednak na mój gust brak mu tego uroku, który posiada wersja beżowa. Wszystko jednak pozostawiam do waszej oceny i poczucia estetyki. Bo nie od dziś wiadomo, że jest tyle zdań ilu ludzi chodzi po świecie. tak czy inaczej wersja czarna, równiez według mnie powinna być wystawiana na tarasach lub w oranżeriach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz